Wyspa São Miguel jest największą z archipelagu 9 wysp należących do Portugalii i tworzących Region Autonomiczny Azorów. Wyspy te zasłużyły na miano najbardziej zielonych w całej Europie. Ich dzikość, bliskość natury, wspaniała dziewicza przyroda i spokój sprawia, że jest tam wyjątkowy klimat i krajobraz. To wciąż jeszcze nieodkryty region Europy.
Jak dostać się na Azory?
Na większość mniejszych wysp, z których składają się Azory można dostać się jedynie statkiem lub małymi samolotami oferującym transport między nimi.
Na samą wyspę São Miguel bezpośrednio i w świetnych cenach można dolecieć z Porto i Lizbony liniami Ryanair lub portugalskiego przewoźnika TAP Portugal. Mieszkając tam tak właśnie zrobiłam i wybrałam połączenie z Lizbony do Ponta Delgada – największego lotniska na Azorach obsługującego połączenia międzynarodowe.
Jak poruszać się po wyspie?
Po wyspie São Miguel zdecydowanie warto poruszać się samochodem, aby móc spokojnie dojechać we wszystkie najciekawsze miejsca. Polecam więc wynajęcie auta. Jeśli lubicie rower dobrze mieć świetną kondycję, bo wyspa jest górzysta. Pełno tam np. kraterów wygasłych wulkanów otoczonych górami i punktów widokowych umieszczonych na najwyższych wzgórzach wyspy.
Kiedy lecieć na Azory?
Nasza podróż na Azory miała miejsce w listopadzie przez co martwiliśmy się o pogodę. Na szczęście w żaden dzień nie padało. Na wyspę São Miguel wybraliśmy się na weekend, razem z dwójką znajomych Polaków, których poznałam w Lizbonie. Sobota była pochmurna, natomiast niedziela to mocny błękit nieba i słońce. Ogólnie pogoda na Azorach jest bardzo kapryśna. Lokalni mieszkańcy żartują sobie, że można tam doświadczyć czterech pór roku w jeden dzień. Myślę, że najlepszy czas na odwiedziny tego miejsca jest od kwietnia do listopada. Później w miesiącach typowo zimowych szansa na gwałtowne deszcze mocno wzrasta.
Przed wylotem zrobiłam porządne przygotowanie odnośnie tego, co warto zobaczyć. W tym poście przedstawię Wam przykładową trasę oraz listę najciekawszych i najpiękniejszych miejsc na wyspie. Natomiast na końcu wpisu znajduje się mapka z zaznaczonymi miejscami, które zostały tutaj opisane.
Ponta Delgada
Ponta Delgada to największe miasto i centrum administracyjne nie tylko wyspy São Miguel, ale również całych Azorów. Mieszka tutaj około 70 000 osób. Jednak mimo, że jest to stolica, ma się wrażenie, że czas płynie tu wolniej w przeciwieństwie do kontynentalnej Portugalii. Jest tu ciszej, spokojniej, a wiele uliczek w mieście jest prawie zupełnie pustych. W miasteczku jest kilka punktów, które szczególnie warto zobaczyć:
- Najstarsza część miasta wraz z dawną bramą Portas de Cidade z 1783 roku, kościołem Igreja Matriz i małym placem z fontanną oraz figurą Michała Archanioła.
- Kościółek Mae de Deus znajdujący się na niewielkim wzgórzu trochę dalej od centrum, z którego można zobaczyć większą część miasta oraz port.
- Targ Mercado da Graça, gdzie można kupić większość wspaniałych produktów, jak: lokalne europejskie ananasy z pobliskiej plantacji, ryby, owoce morza, ciekawe owoce, przyprawy i wiele więcej.
- Sklep z produktami lokalnymi Rei dos Queijos, w którym kupimy lokalne pieczywo Bolo Lêvedo, wina, konfitury, a przede wszystkim pyszne azorskie sery. Najbardziej znany jest ser Queijo São Jorge dostępny w różnych stopniach intensywności. Jest pyszny, a szczególnie w duecie ze słodkim ananasem, co bardzo polecam. Warto też zapytać pracowników sklepu o poradę w kwestii wyboru serów. Chętnie pomogą i pozwolą na degustację, co znacznie ułatwi podjęcie decyzji.
- Fort Sao Bras, który dawniej chronił wyspę przed atakami piratów. Jest to jedyna taka budowla na całym archipelagu.
- Ogrody botaniczne: Jardim António Borges oraz José do Canto. Portugalskie parki i ogrody na ogół są piękne, te na Azorach również, więc warto się tu wybrać ze względu na ciekawą roślinność i ich estetyczne piękno.
- Centro de Interpretação da Cultura do Ananás czyli miejsce, w którym dowiemy się wszystkiego na temat uprawy ananasów na Azorach.
Plantacje ananasów
Na wyspie udostępnionych dla turystów jest ich dwie. Największa z nich to Ananases Augusto Arruda zlokalizowana tuż obok Ponta Delgady. Ta plantacja ma ponad 100 lat i obecnie służy tylko na pokaz. Jest też najpopularniejsza i najbardziej widowiskowa wśród turystów. Jeśli macie więcej czasu, można też zajrzeć na plantację Santo Antonio, która znajduje się w pobliżu.
Cerâmica Vieira
Fabryka, w której można dowiedzieć się dużo na temat tradycyjnej produkcji ceramiki na Azorach oraz poobserwować proces jej powstawania.
Wstęp, jak do większości manufaktur na wyspie jest bezpłatny. Można więc przejść się i zajrzeć w każdy zakątek nikomu nie przeszkadzając, a na koniec wejść do sklepu, gdzie można zaopatrzyć się w unikalne wyroby, takie jak naczynia, ozdoby, czy dekoracyjne kafelki.
Lagoa do Fogo
Lagoa do Fogo to jezioro kalderowe położone w centrum wyspy. Co ciekawe, nie dopływa do niego żadna rzeka, a najdująca się w nim woda pochodzi z opadów deszczu. Jezioro to powstało po wcześniejszej erupcji wulkanu i znajduje się w jego kraterze. Jest to przepiękne miejsce, które zdecydowanie polecam odwiedzić!
Warto wiedzieć, że w pobliżu jeziora znajdują się ciekawe szlaki piesze np. szlak Praia o długości 11 km. My nie mieliśmy czasu na taką wycieczkę i zatrzymaliśmy się jedynie przy punkcie widokowym, ale Azory to miejsce, do którego bardzo chciałabym wrócić, więc mam nadzieję jeszcze mieć okazję nacieszyć się dłużej tym niezwykłym miejscem.
Żeby dotrzeć do jeziora Fogo, wyjechaliśmy wcześnie rano z Ponta Delgady. Po drodze mijaliśmy mnóstwo zielonych wzgórz, na których pasły się krowy.
Droga na taras widokowy przy jeziorze jest kręta i prowadzi coraz wyżej i wyżej pod górę. Na całej trasie są więc piękne widoki.
W końcu udało nam się dojechać do punktu widokowego Miradouro do Pico da Barrosa, a naszym oczom ukazał się taki oto przepiękny krajobraz. Spoglądając na dolinę, z oddali nie słychać zupełnie nic, żadnych odgłosów samochodów, czy dźwięków z fabryk. W okolicy jeziora nie ma też hoteli przez co przyroda jest dosłownie nietknięta ręką człowieka.
Caldeira Velha
Caldeira Velha to park krajobrazowy z gorącymi źródłami, który był naszym kolejnym przystankiem. Wchodząc tutaj ma się wrażenie jakby było się w tropikalnym lesie. Wśród roślinności królują ogromne paprocie drzewiaste, a całość otaczają olbrzymie skały.
Można tam skorzystać z pięknie usytuowanych basenów wodą termalną i widokiem na przyrodę, jednak zazwyczaj jest w nich pełno ludzi. Teren parku jest bowiem dość mały. Z tego względu polecam więc przyjechać tu wcześnie rano. Warto tak zrobić, jeśli chcemy się wykąpać bez tłumów ludzi i naprawdę skorzystać z uroków tego miejsca. Opcja biletu z możliwością kąpieli kosztuje 8 euro. Jest to dość drogo w porównaniu do pozostałych cen na wyspie. Można jednak wybrać tańszą opcję bez kąpieli i skupić się na podziwianiu wysokich drzew, urwistych skał i paproci drzewiastych. To właśnie one podobały mi się tutaj najbardziej.
Ribeira Grande
Ribeira Grande to jedno z większych miasteczek na wyspie położone przy północnym wybrzeżu wyspy niedaleko parku Caldeira Velha. Warto tu przyjechać, aby przespacerować się po jego centrum, gdzie znajduje się piękny park, rzeka i malownicze mosty. W Ribeira Grande jest też dość duża plaża z czarnym wulkanicznym piaskiem. Całe to miejsce jest bardzo urocze i zadbane.
Miejscowość słynie również z produkcji likierów. Znajduje się tam fabryka likierów Mulher de Capote, którą można zwiedzić. Warto też zwrócić uwagę na malowniczy akwedukt zlokalizowany w samym centrum.
Plantacje herbaty
Oprócz ananasów na Azorach uprawia się również herbatę! Kolejnym punktem naszej wycieczki była więc plantacja herbaty. Na wyspie São Miguel się dwie plantacje, które każdy może bezpłatnie odwiedzić: Fabrica de Cha Gorreana oraz Porto Formoso.
W drodze na plantacje zatrzymaliśmy się przy pięknym punkcie widokowym Miradouro de Santa Iria. Wszystkie punkty widokowe na wyspie są oznaczone tabliczką z niebieskich płytek azulejos i świetnie opisane.
Fabrica de Cha Gorreana jest najstarszą plantacją na Azorach, a jej historia sięga 1883 roku, kiedy została założona. W środku można oczywiście napić się herbaty! Warto wiedzieć, że ta z Azorów jest w pełni ekologiczna. Do jej uprawy nie używa się bowiem żadnych szkodliwych środków chemicznych. Natomiast zbiory i obróbka liści prowadzone są według starych tradycyjnych metod.
Dodatkowo podczas wizyty można przejść się po fabryce i pooglądać maszyny służące do obróbki liści herbacianych i końcowej produkcji oraz obejrzeć film na temat historii plantacji. Na miejscu jest też sklepik, w którym można kupić herbatę i inne azorskie pamiątki.
Po wizycie na plantacji, degustacji i kupieniu kilku paczek herbaty, kierujemy się w stronę Furnas. Po drodze zatrzymaliśmy się jeszcze na krótką chwilę w malutkim miasteczku Maia. Nie ma tu zupełnie nic oprócz kilku kolorowych domków tuż przy czarnym skalistym wybrzeżu.
Furnas
Furnas to miejscowość, która znajduje się w rozległym kraterze wulkanu. Jest to miejsce, w którym dość intensywnie pachnie siarką. Natomiast lokalni mieszkańcy nauczyli się żyć, a nawet gotować wykorzystując aktywne wulkaniczne podłoże. Spacerując po Furnas można zaobserwować w niektórych miejsca bulgoczącą wodę i unoszące się opary gazów. W tym celu warto udać się w okolice ogrodu Courela, który znajduje się w mieście. Po tym parku spacerowaliśmy wieczorem wśród gorących, bulgoczących potoków oraz oparów siarki o intensywnym zapachu. Całość robi niesamowite wrażenie.
Tuż obok Furnas znajduje się jezioro powulkaniczne – Lagoa das Furnas, co znaczy „Jezioro Ognia”. Swoją nazwę zawdzięcza ciągłej aktywności wulkanicznej. Przy tym jeziorze, jak również na jego dnie znajdują się liczne gejzery i fumarole, które dokładniej opisałam poniżej. Dlatego woda w niektórych jego miejscach jest gorąca.
Jak widać na powyższych zdjęciach, miasteczko Furnas jest dość odizolowanym miejscem ze względu na położenie w dolinie między zboczami krateru. Mimo to jednak tętni życiem i jest bardzo popularne wśród odwiedzających ze względu na liczne spa i baseny termalne. Zdecydowanie warto tu przyjechać zważając na unikalny mikroklimat oraz ilość atrakcji i ciekawych miejsc do zobaczenia:
- Caldeira das Furnas to teren aktywności wulkanicznej znajdujący się przy ogrodzie Jardim de Courela w centrum Furnas i przepełniony fumarolami. Dlatego warto tu pospacerować i zobaczyć jak ludzie nauczyli się żyć na tym aktywnym wulkanicznie terenie.
- Ogród Terra Nostra znajdujący się w centrum Furnas. Teren tego ogrodu jest ogromny i bardzo zadbany. Dzięki temu można poczuć się tu jak w bajce, podziwiając wspaniałe rośliny, a dodatkowo wziąć kąpiel w jednym z gorących źródeł, których jest tu kilka. Terra Nostra jest to najbardziej popularne miejsce kąpielowe w Furnas. Wstęp kosztuje około 8 euro za osobę dorosłą.
- Poça da Dona Beija to kolejne gorące źródła zbudowane niedawno na potrzeby turystów przy rzece przepływającej przez miasteczko i zasilane naturalną gorącą wodą. Przestrzeń nie jest aż tak wielka, jak w parku Terra Nostra. Nie ma tu także ogrodu, a jedynie kilka basenów termalnych. Kompleks Poça da Dona Beija jest najbardziej nowoczesny w porównaniu z innymi w Furnas. Dodatkowym plusem jest natomiast to, że obiekt jest czynny do późna, kiedy pozostałe miejsca są już zamknięte i dodatkowo pięknie oświetlony. Warto tam zażyć kąpieli pod gołym niebem i zrelaksować się po całym dniu.
- Lagoa das Furnas to oddalone o kilka kilometrów od Furnas jezioro. Warto je odwiedzić, ponieważ znajdują się tam kolejne fumarole. To właśnie tutaj, w kociołkach gotowane są potrawy dostarczane później do pobliskich restauracji w Furnas. Kociołki zakopywane są w gorącej wulkanicznej ziemi, a mięso i warzywa gotują się w nich przez kilka godzin. Wstęp na ten teren kosztuje około 2 euro (listopad 2019).
Ribeira dos Caldeirões
Ribeira dos Caldeirões to park naturalny pełen wodospadów położony na północy wyspy w regionie Achada. W parku znajduje się również kilka odrestaurowanych młynów wodnych. Jest to więc świetne miejsce, aby móc zachwycić się dziką przyrodą, bogactwem roślinności, kwiatów i naturalnych wodospadów.
Sete Cidades
Sete Cidades to wzniesienia wulkaniczne z wielkim kraterem, w którym znajdują się trzy jeziora: Lagoa Verde, Azul i Santiago. Tutaj też znajduje się jeden z najciekawszych punktów widokowych na wyspie Boca do Inferno. Po wizycie tutaj zdecydowanie stwierdzam, że poleciłabym to miejsce każdemu. Widok jest bowiem zachwycający, a w okolicy jest kilka ciekawych tras pieszych, z których można obserwować wspaniałe krajobrazy.
Do Sete Cidades wybraliśmy się z samego rana kolejnego dnia naszej azorskiej podróży po wyspie São Miguel. Po drodze musieliśmy zrobić dłuższy przystanek, ponieważ zatrzymały nas krowy swobodnie przechodzące przez jezdnię. Zdecydowanie nigdzie się im nie spieszyło. Krowy szły zupełnie same bez żadnego właściciela.
Kolejny przystanek po drodze do Sete Cidades zrobiliśmy przy punkcie widokowym Miradouro do Pico do Carvão, z którego świetnie widać całą wyspę. Przy tak słonecznej pogodzie widok ten wygląda wspaniale niczym tapeta w Windowsa. Jak wszędzie na Azorach – tu także pasą się krowy.
Nieco w górę od punktu widokowego znajduje się akwedukt Aqueduto do Carvão. Dawniej prowadził on do fabryki alkoholu Santa Clara i miał długość około 15 kilometrów. Obecnie jego ciągłość została przerwana, a a cały akwedukt porośnięty jest mchem. Za akweduktem znajduje się wyjątkowo bujna roślinność, która zdaje się pochłaniać go stopniowo. W tym miejscu można poczuć się jak w bajkowym tajemniczym ogrodzie.
Dodam jeszcze, że na Azorach jest bardzo dużo akweduktów. Niektóre z nich są tak, ukryte, że trudno do nich dotrzeć. Większość pochodzi z XVII wieku i została zbudowana przez Portugalczyków ze względu na niewielką ilość wody pitnej na wyspie.
W końcu dojechaliśmy i zaparkowaliśmy na specjalnie wyznaczonym parkingu. Następnie idziemy około kilometra wyznaczonym szlakiem. Po chwili docieramy do punktu widokowego z przepiękną panoramą na dolinę w kraterze z trzema jeziorami – Sete Cidades. Po drodze widzimy urwiste zielone szczyty, a nad jednym z jezior zwisa biała chmurka, wygląda to bajecznie.
Z punktu widokowego Boca do Inferno doskonale widać wszystkie trzy jeziora wulkaniczne w kraterach: Lagoa Verde, Lagoa Azul i Lagoa Santiago. Mamy prawdziwie szczęście, że w listopadzie udało nam się trafić na tak piękną pogodę!
Gorący ocean
Niedaleko Sete Cidades znajdują się miejsca, tzw. naturalne baseny, gdzie można wykąpać się w ciepłej oceanicznej wodzie. Należą do nich wybrzeże w miasteczku Mosteiros oraz Ponta da Ferraria (przynajmniej tylko te są mi znane). W takich basenach trzeba jednak szczególnie uważać żeby się nie oparzyć, ponieważ ocean potrafi być tam naprawdę gorący. Nie bez powodu zobaczymy tam tablice informujące o zachowaniu szczególnej ostrożności.
Mosteiros
My z punktu widokowego przy Sete Cidades udaliśmy się prosto w kierunku miejscowości Mosteiros, gdzie znaleźliśmy na mapie baseny termalne. W rzeczywistości nie wyglądają one jak prawdziwe baseny, a jedynie zatoczki otoczone kamieniami, w których woda jest ciepła dzięki wulkanowi.
Po krótkim spacerze wzdłuż wybrzeża, dochodzimy do miejsca oznaczonego tablicą „thermal pools”, gdzie można się kąpać. Woda rzeczywiście jest tutaj bardzo przyjemna, jednak nie jest mocno ciepła. Dużo tu jednak zakamarków pomiędzy kamieniami, więc być może nie znaleźliśmy najlepszego miejsca.
Po wizycie w Mosteiros, kierujemy się do kolejnych basenów – Ponta da Ferraria, które znajdują się w pobliżu. Większość trasy prowadzi pod górę skąd rozpościerają się piękne widoki. Zatrzymujemy się więc na chwilę, żeby popatrzeć na ten krajobraz. W oddali słychać głośny, nieco spowolniony szum fal rozbijających się o ogromne skały.
Ponta da Ferraria
Dojazd to tego miejsca jest lekko utrudniony ze względu na zjazd dość stromym zboczem bez zabezpieczeń, jednak wszystkie samochody, w tym nasz dały sobie radę. Szczęśliwie więc zaparkowaliśmy na parkingu na dole. Widać, że krajobraz w tym miejscu jest zupełnie inny niż w pozostałych częściach wyspy. Pełno tu bowiem czarnych wulkanicznych skał wyglądających jak po erupcji wulkanu. Podobne skały widziałam we Włoszech wchodząc na Etnę.
Główny budynek na zdjęciu poniżej to restauracja i spa. Gdy jednak gdy przespacerujemy się kawałek wyznaczoną drogą, dojdziemy do wspomnianych naturalnych term. Wstęp do oceanicznych basenów jest zupełnie bezpłatny z racji tego, że jest to dzieło natury i każdy może się nim do woli cieszyć.
Do miejsca, w którym można się kąpać prowadzą betonowe schody. Na dole widzimy grupkę ludzi. Nikt jednak się nie kąpie, ponieważ fale tego dnia były zbyt duże. W powietrzu czuć tutaj ciepłą morską bryzę i unoszącą się parę wodną, co dobrze widać na zdjęciach.
Przy basenie znajdują się drabinki, po których można wejść do wody. Jednak przy większych falach kąpiel tutaj staje się niebezpieczna, gdyż z łatwością można się rozbić o ostre kamienie.
Nordeste
Nordeste to miasteczko położone na wschodnim krańcu wyspy. Jest największe w tej części São Miguel. Znajduje się tam zabytkowy most Ponte dos Sete Arcos zbudowany w 1884 roku oraz kościół z XVIII wieku. Będąc w mieście można odwiedzić również ciekawe muzeum miejskie i wystawę etnograficzną związaną z tym miejscem.
Z miasteczka można udać się na południe w kierunku punktu widokowego z latarnią morską Farol do Arnel. Jest to najstarsza latarnia, jaką zbudowano na wyspie.
Następnie, kierując się na południe warto pojechać do małego miasteczka Pedreira. Stąd też zaczyna się malowniczy szlak pieszy Fajã do Araújo o długości 3 km. Prowadzi na plażę Lombo Gordo.
Jeśli mamy więcej czasu, warto z niego skorzystać, aby podziwiać wybrzeże z krajobrazem podobnym do Hawajów. Ta część wyspy São Miguel jest zupełnie inna od pozostałych, bardziej dzika i zalesiona.
Jeśli jednak zależy nam na czasie, można od razu udać się z Pedreiry, do punktu widokowego Ponta Sossego, gdzie znajdują się przepiękne ogrody ze wspaniałym widokiem na ocean i zielone, wybrzeże. Kolejnym miejscem jest Miradouro da Ponta da Madrugada, czyli następny punkt widokowy znajdujący się przy końcu szlaku.
Na poniższej mapce przedstawiającej Azory dla ułatwienia wyszukiwania i planowania trasy, zamieściłam wszystkie opisane wyżej miejsca.
Dziękuję za treść 🙂
Bardzo ładny Blog